Zapachy i smaki, obrazy i dźwięki, rozpływająca się w ustach gorzka czekolada, miękki i słodki owocowy miąższ – to nie zaproszenie do restauracji, lecz wyjątkowego Muzeum Śliwki, które działa w Szydłowie.
Jeśli śliwki – to wiadomo, że Szydłów. To urokliwe miasto położone w powiecie staszowski nazywane jest polskim Carcassonne ze względu na zachowanie dużych fragmentów średniowiecznych murów miejskich i typowej dla tego okresu zabudowy. Ale nie tylko dlatego warto odwiedzić Szydłów, bowiem to właśnie tu – w budynku Starego Ratuszu, który usytuowany jest na rynku - działa multimedialne muzeum poświęcone uprawie śliwki. Amatorom tych przepysznych owoców polecamy też manufakturę, w której można zaopatrzyć się w prawdziwy rarytas, jakim jest śliwka w czekoladzie.
W stolicy śliwki
Skąd pomysł na tak niezwykłe muzeum, w którym króluje śliwka?
- Dużo jeździmy po świecie i podczas jednej z takich podróży do Korei odwiedziliśmy muzeum mandarynki. Już wówczas, a było to dziesięć lat temu, w mojej głowie zrodził się pomysł, by poprzez owoc pokazać życie ludzi, historię i tradycję regionu. Oczywiście tym owocem mogła być tylko śliwka, która tak bardzo związana jest z naszym miastem. Wcześniej sprawdziłam, czy są takie muzea śliwki i okazało się, że działają dwa – we Francji i Portugalii, więc nasze, szydłowskie stało się trzecim na świecie i pierwszym w Polsce – mówi Agnieszka Wierzbicka -Baxter, założycielka muzeum.
Jak podkreśla nasza rozmówczyni - turystyka kulinarna jest coraz popularniejsza, bowiem w oryginalnej formie prezentuje dziedzictwo regionu, pokazuje jego życie i to jak smakuje.
A Szydłów nie bez powodu nazywany jest stolicą śliwki. Początki uprawy tego owocu sięgają średniowiecza. Prawa miejskie nadał miastu król Władysław Łokietek, a jego syn Kazimierz Wielki przyczynił się do wielkiego rozkwitu Szydłowa, który słynął z obronnych murów z pięknymi bramami wjazdowymi: Krakowską, Opatowską i Wodną, gotyckiego kościoła oraz zamku królewskiego. Miasto zyskało na znaczeniu również dlatego, że stało się ważnym punktem na handlowej mapie ówczesnej Europy, tędy bowiem wiódł popularny wśród kupców szlak z Krakowa na Litwę. Nic więc dziwnego, że chętnie osiedlali się tu nowi mieszkańcy pochodzenia żydowskiego, którzy rozpowszechnili unikalną metodę przetwarzania śliwek czyli suszenie „na laskach”. Najprawdopodobniej miejscowe sady należą do najwcześniej założonych na terenach Polski, bowiem już w XIV wieku szlachetne odmiany drzew owocowych uprawiano w królewskich i przyklasztornych ogrodach.
Podróże ze smakiem
Jak dodaje Agnieszka Wierzbicka - Baxter - zainteresowanie muzeum jest duże. - Jedną z pierwszych grup, które nas odwiedziły, byli turyści z Wietnamu, którzy dowiedzieli się o naszym muzeum i dołożyli do programu wycieczki dodatkowy punkt. Mieliśmy również grupę z Hiszpanii, przyjeżdżają też goście z całej Polski. Podróże ze smakiem są coraz popularniejsze – mówi założycielka muzeum.
Wizyta w Muzeum śliwki. Manufaktura śliwki w czekoladzie to niepowtarzalna okazja, by bez względu na porę roku przenieść się do kwitnącego, a potem owocującego sadu, poznać historię miasta i jego mieszkańców oraz wielowiekowe tradycje uprawy śliwek. Zwiedzającym towarzyszą doznania wizualne, dźwiękowe, smakowe i zapachowe, bowiem kolejnym miejscem, które odwiedzą jest suszarnia – „kuźnia smaku” śliwki szydłowskiej, a także kuchnia, w której przygotowuje się aromatyczne powidła.
Muzealna ekspozycja dostarcza gościom informacji o 45 odmianach śliwek, z których każda różni się nie tylko wielkością, kształtem i odcieniem, ale przede wszystkim smakiem. Zwiedzający poznają także fakty dotyczące wartości odżywczych i terapeutycznych śliwek, dowiedzą się jakie kulinarne cuda można wyczarować z tych owoców. Rajem dla podniebienia będzie z pewnością wizyta w Manufakturze śliwki w czekoladzie, w której poznamy tajemnice słynnej praliny – śliwki w czekoladzie.
- Prowadzimy butik śliwowy, w którym oferujemy aż 50 produktów od powideł śliwkowych, przez ketchupy, herbaty, kawy, czekolady czy nalewki. Zapraszamy także do bistra śliwkowego oraz zakupu pamiątek – zachęca Agnieszka Wierzbicka – Baxter.
Warto podkreślić, że powstanie Muzeum Śliwki wsparły Fundusze Europejskie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014 – 2020 z Działania 2.5 Wsparcie inwestycyjne sektora MŚP. Wartość całkowita projektu uruchomienia produkcji innowacyjnego produktu śliwki w czekoladzie gorzkiej i kolorowej oraz stworzenia „muzeum śliwki” to 1 mln 211 tys. zł, z czego unijne dofinansowanie zamknęło się w kwocie 614 tys. zł. Dzięki wsparciu Funduszy Europejskich powstało wyjątkowe miejsce na turystycznej mapie regionu świętokrzyskiego, które wpisuje się w piękną ideę kultywowania dziedzictwa narodowego, w tym jego tradycji kulinarnych.
Agata Niebudek-Śmiech
foto. Muzeum śliwki. Manufaktura śliwki w Staszowie