Plakat przedstawiający dwóch  myślicieli starożytnych.

Rolujemy, bo to czujemy. O roli rolki w komunikacji publicznej

Chcesz zachęcić do korzystania z funduszy unijnych, mieszkańców do szkoleń w celu podniesienia kwalifikacji, a przedsiębiorców do wprowadzenia innowacyjnych rozwiązań w swoich firmach? Zrób rolkę. Gminę do zainwestowania w energooszczędne oświetlenie, samorządy do budowania małych zbiorników retencyjnych, by magazynować wodę opadową? Zrób rolkę!

Mieszkańców do zainstalowania tzw. wiatraków w ich okolicy, seniorów do aktywnego spędzania czasu w ramach współpracy z Ośrodkami Pomocy Społecznej, wreszcie by pochwalić się jako urząd dotychczasowymi osiągnięciami lub pokazać kogoś, kto osiągnął sukces dzięki unijnemu wsparciu? Nie ma takiego tematu, którego nie można by przestawić za pomocą rolki.

Zapytacie: czemu rolka?

Po pierwsze to najprostszy i najlepiej konsumowany przekaz przez wszystkie typy odbiorców. I tych z pokolenia:

  • Alpha – (urodzonych w latach 2013-2025),

  • Gen Z – (1997-2012),

  • Millennialsów (Gen Y) (1981-1996),

  • Gen X (1965 – 1996),

  • a nawet tzw. boomersów ( urodzonych przed rokiem 1965).

Dlaczego? Bo przekaz ten oparty jest głównie na kulturze obrazkowej. Świat idzie, a raczej „biegnie” w kierunku krótkich formatów tzw. snack contentów, czyli niewielkich objętościowo treści tekstowych, filmowych bądź animowanych. Obiorcy social mediów chcą treści przekazywanych w bardzo krótki, ale angażujący i celny sposób. Jednym słowem, chcą emocji, a nie tylko suchych faktów.

Właśnie, emocji? Czy „reklamując” pracę urzędów możemy okazywać przy tym wzruszenie, wzruszać innych, kruszyć fasadę sztywności? I zmniejszać przez to dystans, który przez lata narósł pomiędzy petentem, a urzędnikiem? Czy wokół słów: emocja, emocjonalny, nie narosły uprzedzenia i mity, że za taką postawą kryje się niedojrzałość i brak klasy? Czy emocje mogą wspierać zdrowy rozsądek, który ma ogromny wpływ na to, jak odbierany jest urząd?

To emocje sprzedają informacje

Dzięki rolkom jesteś w stanie motywować swoich odbiorców do korzystania z oferty urzędu w emocjonalnej, angażującej formie. Dynamiczne video jest bardziej absorbujące niż tekst, a muzyka w sposób decydujący wpływa na emocje i wolę. Badania wskazują, że ponad 80% ruchu w sieci jest generowane właśnie przez materiały video, głównie krótkie formaty w stylu Stories na platformach Instagram i Tiktok. Rolki można znależć również na Facebooku lub YouTubie.

Ponadto algorytm Facebooka i Instagrama wspiera rolki, dając im większe zasięgi wśród ludzi, którzy jeszcze nas nie obserwują – to ogromna szansa na dotarcie do nowych osób! A to dla urzędników, szczególnie tych, którzy promują markę Funduszy Europejskich – niebagatelna korzyść. Najwyższa pora, otworzyć to hermetyczne pudełko z informacjami, które zapewniają społeczeństwu dostęp do wiedzy. Gwarantujemy w ten sposób równość w dostępie do informacji publicznej.

Jak to zrobić? Opowiadaj z rytmem

Rolka powinna być opowiadaniem jakiejś historii. Takie opowiadanko można stworzyć ze wszystkiego, nawet z otwarcia nowej inwestycji. Wystarczy kilka dobrych ujęć, np. z przecięcia wstęgi, podpisania umowy przy stole, krótki wywiad z inwestorem, zdjęcia z miejsca planowanej inwestycji bądź rozbudowy. Coś, co można wykonać nie wyjeżdżąjąc nawet poza urząd. Do tego dobieramy ciekawą rytmicznie muzykę, która jest zsynchronizowana z poszczególnymi klatkami filmików. Materiał jest gotowy do zamieszczenia na urzędowych social mediach. Jest to najszybszy sposób na zmontowanie informacji tu i teraz, co jest bardzo istotne w pracy każdego dziennikarza. Liczy się, by jak najszybciej dotrzeć do odbiorcy.

Musimy pamiętać tylko o jednej złotej zasadzie. Aby nasi odbiorcy mogli zapamiętać, naszą opowieść, muszą pojawić się emocje. Nie zapamiętujemy faktów, jeśli nie towarzyszy im element emocjonalny. Innymi słowy. Jeśli chcesz wpłynąć na zachowanie i zmienić sposób myślenia, musisz wprowadzić do swojej opowieści emocje. Budując historię, odwołuj się jednocześnie do rozumu i emocji - podkreśla Krzysztof Urbanowicz, strateg marketingu internetowego.

Jeśli nie opanujesz storytellingu ( czyli opowiadania ciekawych historyjek), nikt nie będzie Cię oglądał. W rolkach, tak samo jak w tekstach: nie buduj równych i wielokrotnie złożonych zdań, ale szukaj przede wszystkim rytmu. Bo rytm jest wbudowany w podświadomość człowieka od niepamiętnych czasów.

Nie chwal się

Ludzie kupują w historiach głównie archetypy, np. miłość, cierpienie, walka dobra ze złem, jednostka kontra system lub zbiorowość itd. W materiałach urzędowych rzadko pojawia się konflikt, dlatego piszemy o tym, co ten urząd wyróżnia spośród innych.

Nie sprzedawaj swojemu rozmówcy suchych faktów, skup się na budowaniu pomostu i relacji, stosując wszystko, co jest proste. Opowiedz o wydarzeniu, nie jakbyś sprzedawał fakty. Pokaż rezultaty pracy urzędu, a nie udowadniaj. Bądź autentyczny! - zaznacza Krzysztof Urbański, autor szkolenia „Sekrety i techniki mistrzów. Visual storytelling: Jak opowiadać historie, które wypromują urzędy i instytucje publiczne”.

Odbiorcy urzędu śledzą relacje z wydarzeń, spotkań, podpisanych umów, patrzą, na co urzędnicy wydają pieniądze. W przypadku stron promujących Fundusze Europejskie – dodatkowo śledzą ogłoszenia o naborach do projektów unijnych lub szkolenia związane z pozyskiwaniem środków unijnych, albo np. z korzystaniem z aplikacji do zamieszczania dokumentacji, związanej z realizowaniem projektu.

Chwalenie się urzędów jest odbierane przez ludzi jako manipulacja! Dlatego dobrze jest, aby podczas montażu filmików, ujęcia związane bezpośrednio z władzami urzędu pojawiły się w środku materiału. Jeśli jakaś inicjatywa jest dobra, urząd i tak „się sprzeda”. Istotą przekazu są emocje towarzyszące wydarzeniom. W swojej rolce lub relacji musisz pokazać, co czułeś w związku z tym, co się wydarzyło, co odczuwali inni, np. uczniowie, którzy zwyciężyli w konkursie o tematyce AI, zorganizowanym przez urząd, ich opiekunowie; jaka panowała atmosfera przed wejściem na salę.

Przekaz wzmacniamy jednocześnie poprzez obraz, muzykę i kolor. W poszczególnych klatkach możemy posłużyć się tekstem, który na zasadzie haseł informuje odbiorców: co? gdzie? i po co? Pamiętajmy jednak, aby tego tekstu było jak najmniej. W bardzo lakonicznym opisie rolki dodajemy link do strony, na której znajduje się obszerna relacja z tego samego wydarzenia.

Bo rolka jest przynętą

Niecierpliwy odbiorca naszych czasów, która poświęca 1,5 sekundy na skanowanie jednego wpisu w internecie, co jest równoważne 3 wierszom – szuka emocji przeskakując (scrollując) na inne treści w internecie. Mamy zatem dwa, trzy zdania tekstu na przykucie jego uwagi, albo 3 sekundy dobrze nakręconej rolki, aby go zatrzymać na naszej „ofercie”. Jak zatem zachęcić ludzi do tak niełatwych i niestrawnych treści, jakimi są teksty i przepisy urzędowe? Oczywiście wg zasad piramidy, stosowanej w dziennikarstwie, to co najważniejsze i najprostsze jest podane na samym początku artykułu. Tu z pomocą przychodzą również rolki i relacje, w których możemy przeplatać ujęcia oficjalne z tymi bardziej swobodnymi. Na przykład ukazać marszałka urzędu podczas przemowy i podczas powitania z mieszkańcami, z dziećmi. Luźne rozmowy, głaskanie zwierząt, udział w zabawie.

Dobrze nakręcone powinny poprzedzić materiał właściwy, czyli artykuł, w którym zawrzemy już wszystkie potrzebne informacje, nawet te, których nie można uprościć ze względu na złożoność problematyki i zachodzących relacji.

Rolka jest więc „haczykiem”, który skupia uwagę odbiorcy na wydarzeniu i zachęca do zapoznania się z szerszym i dokładniejszym opisem, w którym możemy umieścić to wszystko, czego nie da się umieścić w video i opowiedzieć jedynie obrazami. Dopiero w artykule możemy dokładnie opisać projekt unijny, czy działanie, które są promowane, lub z którego są finansowane wydarzenia. Zawrzeć wypowiedzi różnych osób, nawiązać do wcześniejszych wydarzeń tego typu, wymienić wszystkich, którzy brali w nim udział itd.

Ponadto, to dobry sposób na szybkie zamieszczenie informacji w mediach, w momencie, gdy brakuje nam czasu na sprawdzenie i zweryfikowanie informacji, które są potrzebne do napisania tekstu. Nawet krótka relacja oparta na 1 ujęciu, która może się ukazać w ciągu kilkunastu minut od wydarzenia, skutecznie skupia uwagę internetowego odbiorcy. Ma to swoje przełożenie na oglądalność strony urzędu, gdyż dobre rolki w ciągu kilku dni - przy założeniu, że są udostępnianie – zwiększają zasięgi do 2, 3 tysięcy wyświetleń. To znaczy, że ze swoimi informacjami możemy dotrzeć do szerszej grupy odbiorców. Dla porównania posty z kolorowymi zdjęciami - 10 razy mniej. Oczywiście to wszystko zależy jeszcze od tego, ilu obserwujących strona posiada. Po dodaniu relacji lub rolki na stronę np. urzędowego fejsbuka, można przystąpić do tworzenia tekstu na urzędową stronę, który wymaga większego skupienia i uważności.

Podsumowując, storytelling, czyli opowiadanie historii, również tych w filmikach, buduje zaufanie i relacje z mieszkańcami i klientami. Może przekazywać złożone idee i wartości w zrozumiały i ciekawy sposób. Jest skuteczny, bo przede wszystkim pokazuje, a nie udowadnia.

W kolejnym tekstach przedstawiłam: zastosowanie idei promowania urzędów publicznych poprzez rolki w praktyce oraz zasady jasnego formułowania tekstów.

https://funduszeueswietokrzyskie.pl/blog/jak-tworzymy-rolki-i-krotkie-teksty-w-praktyce

https://funduszeueswietokrzyskie.pl/blog/pisz-tak-aby-byc-zrozumialym

Katarzyna Wojsa